Nie jest łatwo znaleźć pracę i wie to każdy, kto chociaż raz jej szukał. A już praca idealna… można się tylko rozmarzyć. Jeśli znalezienie czegoś sensownego, w miarę blisko i pozostawiającego czas na życie prywatne, a w dodatku z wynagrodzeniem, za choć nieco więcej niż najniższą krajowa jest trudne, to co dopiero mówić o ideale. Zwłaszcza że…
Czym tak naprawdę jest praca idealna?
Konfucjusz mówił, że jeśli robisz w życiu to, co kochasz, nie przepracujesz ani jednego dnia. Innymi słowy, warto robić w pracy coś, co faktycznie sprawia ci przyjemność i w czym się realizujesz. Tylko takie podejście sprawia, że praca staje się raczej rodzajem hobby, realizowaniem pasji, a to przecież także nic pozytywnego. Dlaczego? W pracy, na pracy i w angażowaniu się w pracę, spędzasz wówczas całe życie i nigdy nie spełniasz w żadnej innej dziedzinie. Założeniem podstawowym pracy jest czerpanie z niej zarobku. Naprawdę, są na świecie ludzie, którzy zaczęli zarabiać na swojej pasji, tylko bardzo często wówczas przestała ona dawać im satysfakcję. O ideał wcale nie jest łatwo, dlatego zacznij od podstaw. Zdecyduj, czego nie chcesz robić i pogódź się z faktami.
Praca idealna nie istnieje
I to, co pewne, to fakt, że nie uda ci się jej znaleźć. Oczywiście, są prace zbliżone do ideału i raz na jakiś czas, poczytasz o takiej ofercie. Ot, choćby roczna podróż połączona z opisywaniem hoteli pięciogwiazdkowych. Tak, ale z założenia, przez rok nie będzie cię w domu i nie zawsze będziesz mieć dostęp do ukochanego, polskiego serialu. Czy może inna opcja: praca w laboratorium testowania snu, w której twoim jedynym zadaniem jest leżenie przez trzy miesiące. Tak, ale trzy miesiące masz wpatrywać się w sufit? Niekoniecznie fajnie, prawda? Nie ma pracy doskonałej, a przeszkadzać mogą ci współpracownicy, wystrój biura czy tempo. Zawsze znajdziemy „dziurę w całym” i coś, co nie do końca nam odpowiada.
Szukanie ideału to wspaniała wymówka
Tak, szukanie ideału, podobnie jak czekanie na księcia na białym koniu to doskonała wymówka. To zdecydowanie łatwiejsze niż podjęcie radykalnych decyzji, bo przecież masz już jakąś pracę i nie jesteś z niej do końca zadowolony, ale zamiana zawsze jest trudna. Niby narzekasz i myślisz o zmianie, ale wszystkim ofertom tak daleko do ideału: a to za daleko, a to zbyt słabo płatna, a to wymagania za duże, a i odpowiedzialność spora. W życiu trzeba w końcu dążyć do ideału, prawda? A że takiego nie ma, to trudno, tkwimy w jednym miejscu i narzekamy.
Pomyśl, czego na pewno nie chcesz
Zacznij od tyłu i pomyśl, czego na pewno nie chcesz robić, co ci nie odpowiada i co z pewnością będzie cię męczyć. To nic skomplikowanego: może preferujesz określone godziny, dobrze się czujesz w biurze, a zdalna praca zupełnie ci nie odpowiada, może nie lubisz ludzi i męczy cię osobisty kontakt z klientem. Zastanów się, co z pewnością uznajesz za wadę i co będzie cię stresowało. Teraz pomyśl jak dziecko: kim chciałbyś być i co robić? Wiesz już, jaka praca nie będzie cię męczyć.
Szukaj pracy, skrojonej na swoją miarę
Kiedy odrzucisz wszystkie zajęcia, które zupełnie ci nie odpowiadają, powstanie lista twoich preferencji. To praca skrojona na twoją miarę, która na pewno nie będzie pozbawiona wad. Nie ma siły, może być uciążliwa, męcząca i słabo płatna. Tylko nie zapominaj, że życie jest sztuką kompromisu, a ideały nie istnieją. Ważne, aby wad było zdecydowanie mniej niż pozytywów, tak abyś spokojnie był w stanie je zaakceptować, bo i tak zalety przesłonią ci z czasem drobne niedogodności.